Uwijamy się jak mrówki, tańcząc pod dyktando naszej królowej, a życie mija, kiedy marzymy o lepszych czasach i lepszych miejscach. Potem, pewnego dnia, który przychodzi aż nazbyt wcześnie, budzisz się i widzisz, że jesteś już stara, pomarszczona i wciąż pracujesz dla innych, a jedyne wspomnienia, jakie masz, dotyczą ciężkiej pracy i cierpień. Twoje możliwości przeminęły, nie zostawiając nic po sobie. Nic, oprócz nienawiści i goryczy, które towarzyszą ci aż do grobu.
Kategoria: refleksje
…bo im dłużej nad czymś myślisz, to tym smutniejsze wnioski masz
Myśli różne tuż po urodzinach Chrystusa
W najcudowniejsze rzeczy trzeba wierzyć, żeby móc je zobaczyć.
W latające renifery i anioły.
W pokój na ziemi, dobrą wolę, nadzieję i radość.
One są prawdziwe, ponieważ ich istnienie można sobie wyobrazić.
Boże Narodzenie to nie jest data w kalendarzu,
to jest stan świadomości.
Post-mortem
Czerpiąc radość z pokonywania codziennych trudności
ludzie zapominają o nieuchronności śmierci.
Mosty do nieba
Jest morze, fal dźwięcznych pełne, most światła łączący wyspy. Wypłynęło całe z wiolonczeli, której dotknął smyczkiem światła Bóg.
Mozaika betonowego smutku
W domach z betonu nie ma wolnej miłości,
są stosunki małżeńskie oraz akty nierządne,
Casanova tu u nas nie gości…
Proza życia ujęta w tak piękny a zarazem smutny, poetycki sposób.
Czytaj dalej Mozaika betonowego smutkuPustynie samotności
Wszechświat jest tak wielki. Tak wypełniony bezgwiezdną samotnością. że pierwsze istoty, które go przemierzą by nas odnaleźć będą pewnie marzyć tylko o tym, aby ktoś je przytulił.
Kobieta z okolic Pompidou
Dwaj najwięksi tyrani ziemi: przypadek i czas.
Zapisek roszczeniowy – „Jestem tu chwilę, więc muszę zdążyć…”
Oto jest historia mojej młodości. Gdy ją rozpamiętuję, wydaje mi się krótka jak noc letnia. Odrobina muzyki, nieco intelektu, trochę miłości, próżności – a przecież była piękna, bogata i barwna niczym eleuzyjskie święto. I zgasła szybko i biednie jak światełko na wietrze.
Run fast Z.Z., life escapes!
Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje.
Vanitas vanitatum et omnia vanitas
Uwaga! Jeśli sobie nie chcesz psuć humoru dalej nie czytaj, ten wpis wesoły nie jest.
Dlaczego wszystko, co sprawia nam radość, wszystko, czemu przypisujemy urok piękna, wszystko, co odziewamy w szatę ideału, kończy się czymś brudnym, głupim, nędznym lub śmierdzącym, dlaczego nietrwałość jest cechą absolutu, a wzniosłość i triumf nie są jego finałem? Miłość kona w znudzeniu, upodleniu lub zazdrości, dobroć w spektakularnych filantropiach, książka w składzie makulatury, poezja w ocenach szkolnych belfrów, konie wyścigowe w jatkach rzeźników, sława w megalomanii, wiedza w pysze, cacka na śmietniku…