Dziki pląs Mufasy – najlepszy antydepresant!
Bez farmakologicznego syfu, choć nie mniej uzależniający.
Każdy powinien mieć takiego przyjaciela lub przynajmniej kogoś takiego blisko siebie. Kogoś, kto tak zatańczy, ale i kogoś, kto tak do tańca zachęcić potrafi jak Mufasy kierowca…
Gdy ktoś zapyta mnie, jaki jest mój główny cel w życiu, chyba pokażę mu ten filmik i powiem: chcę osiągnąć taki właśnie poziom radości z małych rzeczy…
Wersja zza wschodniej granicy też dość interesująca 😉
https://youtu.be/4ivxsId0SVo
Zza wschodniej granicy to raczej nieszczęście. Pląsy Mufasy to mój stan codzienny. Nie wymaga wysiłku, niezależnie od tego, którą nogą się wstało. Życie jest piękne, nie trzeba koloryzować alkoholem lub czym innym. Po prostu doceniam to co mam – i dobre i złe.